Kredytobiorcy boją się Biura Informacji Kredytowej jak ognia. Tymczasem BIK wcale nie jest taki, jak się w powszechnej opinii jawi…
W Polsce istniej cztery bazy dłużników: BIG InfoMonitor, Krajowy Rejestr Długów BIG, Rejestr Dłużników ERIF BIG i właśnie Biuro Informacji Kredytowej (BIK). To ostatnie utworzono w 1997 roku z inicjatywy Związku Banków Polskich. BIK zbiera wszystkie informacje o zaciągniętych i aktualnie spłacanych przez Polaków kredytach (mieszkaniowych, gotówkowych, samochodowych, ale i na kartach kredytowych). Przekazują je do biura banki i spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe (SKOK), współpracuje z nim też jedna firma pożyczkowa, inne stoją w kolejce do takiej kooperacji.
BIK gromadzi wszystkie informacje o długach Polaków – zarówno te dobre (o klientach prawidłowo, w terminie, spłacających swoje zobowiązania), jak i złe (o tych spóźniających się z regulowaniem długów). System BIK zanotuje nawet jednodniowe opóźnienie w spłacie raty kredytu czy pożyczki! Na szczęście w olbrzymiej większości do bazy BIK trafiają informacje dobre. Powstająca w ten sposób historia uwiarygodnia kredyto- i pożyczkobiorców w oczach banków. W krajach zachodnich (nie tylko na naszym kontynencie) budowanie swojej pozytywnej historii kredytowej to standard. Młodzi ludzie starają się zaciągać drobne kredyty, a dzięki terminowemu spłacaniu ich rat stają się coraz bardziej wiarygodni w oczach banków. Później, gdy ubiegają się o duży kredyt (np. na mieszkanie), nie mają problemów, by przekonać bank, że są klientami godnymi zaufania.
Jak długo informacje mogą się znajdować w bazie BIK, określa precyzyjnie artykuł 105a ustawy Prawo bankowe z 29 sierpnia 1997 r. (Dz.U. 1997 nr 140, poz. 939 z późniejszymi zmianami). Jeśli klient spóźni się ze spłatą należności ponad 60 dni, a oprócz tego minęło minimum 30 dni od poinformowania go przez bank o zaległościach i o zamiarze przetwarzania danych w BIK, informacja taka będzie „wisiała” w bazie biura nie dłużej niż 5 lat. Nie potrzeba na to zgody klienta.
Pozytywne informacje mogą być natomiast przechowywane do momentu spłaty kredytu w banku lub w SKOK. BIK zachęca jednak kredytobiorców z dobrą historią kredytową, by zgadzali się na pozostawienie swoich danych w jego rejestrze dłużej. Jeśli osoba, której informacje te dotyczą, taką zgodę na piśmie wyrazi, pozostaną one tam również po wygaśnięciu zobowiązania. Warto to zrobić, bo zgoda na przetwarzanie przez BIK informacji o kredytach spłaconych w terminie może zaowocować w przyszłości, gdy będziemy starali się o kolejną pożyczkę. Pozytywna historia może wpłynąć np. na to, że jej oprocentowanie będzie niższe. Jeżeli takiej dobrowolnej zgody nie wyrazimy, informacje o solidnie spłaconym kredycie nie są już widoczne w raportach, które banki pobierają z bazy BIK, i wówczas nie wiedzą one, że mogą nam zaufać. Zgoda taka może być w każdej chwili odwołana.
BIK niesłusznie więc kojarzy się kredytobiorcom z jakąś „czarną listą”. Owszem, może on taką groźną listą być, ale tylko dla tych osób, które w przeszłości nie spłacały kredytów albo robiły to z dużym opóźnieniem. Ale wówczas pretensje o to, że nie mogą pożyczyć pieniędzy, powinny mieć przede wszystkim do siebie (bo przecież same zepsuły sobie historię kredytową) i do banku. Do banku, bo ostatecznie to przecież on, a nie BIK decyduje o tym, czy dostaniemy kredyt, czy też nie. Biuro tylko gromadzi i udostępnia bankom i SKOK-om raporty o naszych kredytowych „dokonaniach” – i to do tych instytucji należy ostateczna decyzja o przyznaniu, bądź nie, kredytu albo pożyczki. Ten bardziej tolerancyjny może nasze przewinienie z przeszłości uznać za nieistotne i przymknąć na nie oko, dla innego zaś będzie ono na tyle ważne, że odmówi pożyczenia nam pieniędzy. Wszystko zależy od polityki konkretnej instytucji finansowej.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.