W 2013 roku banki zarobią mniej!

Konsumenci kupuj coraz mniej. Wynagrodzenia rosną ale nie w takim tempie, jak ceny na sklepowych półkach. Mniejsza o ok. 1,7 mld zł wartość zaciąganych kredytów konsumpcyjnych w I kw. 2013 r. była wynikiem zmniejszonego popytu na tego rodzaju produkt, a także spowodowana większym udziałem w rynku podmiotów parabankowych.

Rząd przez najbliższy rok nie dofinansowuje zakupu własnego M, przez co zmniejsza się wolumen kredytów mieszkaniowych. W przypadku już zaciągniętych zobowiązań, warto zwrócić uwagę na rosnącą wartość zagrożonych kredytów, która po trzech pierwszych miesiącach 2013 r. zwiększyła się o 5,5 proc. 

Kto zyskał, a kto stracił?

Coraz bardziej odczuwalne spowolnienie gospodarcze, nie pozostało bez wpływu na wynik finansowy netto sektora bankowego, który osiągnął poziom 4 mld zł tj. był 6,7 proc. niższy niż w I kwartale roku ubiegłego. Kilkakrotne obniżanie stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, sprawiło że banki odnotowały także niższe o ok. 10 proc. dochody z tytułu odsetek. Niestabilność na rynku spowodowała dalsze zaostrzanie polityki kredytowej, co miało przełożenie na mniejszą dostępność do kredytowania przedsiębiorstw. 

Spadki nie ominęły największych graczy rynkowych. Największe podmioty bankowe, działające na polskim rynku: PKO BP i PEKAO SA też odczuły skutki negatywnych zmian zachodzących w najbliższym otoczeniu. Do wspomnianej dwójki banków, dołączył BZ WBK, któremu wysoki poziom przychodów zapewnił trzecie miejsce w zestawieniu(co zawdzięcza połączeniu z Kredyt Bankiem). 

W tabeli ujęto kwartalne przychody dziesięciu banków, które zostały zestawione pod względem wysokości przychodów osiągniętych w minionym kwartale. Łącznie uwzględnione banki wypracowały przychody w wysokości 8,6 mld zł, co dało wynik o 32,4  mln niższy niż w I kw. 2012 r. Sześć spośród dziesięciu banków zamknęło kwartał spadkiem osiągniętych przychodów. Największe straty odnotowały banki: PKO BP (-318,6 mln zł), Bank BPH(-79,9 tys. zł), BRE Bank SA(-60 tys. zł) Bank Handlowy SA(-59 tys. zł). Spośród czterech pozostałych banków, które zakończyły kwartał wzrostem, największy wzrost odnotował BZ WBK SA z wynikiem wyższym o 295 tys. zł oraz ING Bank Śląski, który zarobił o 177,4 tys. zł więcej.

Pod względem wysokości wypracowanego zysku netto, przeanalizowano wyniki tych samych banków. Największą zmianę we wzroście zysku odnotował Bank Handlowy SA, który zarobił więcej o 111 mln zł(w por. z I kw. 2012 r.), tym samym jego zysk netto zwiększył się z 244 mln zł do 355 mln zł. O 59,5 tys. zł wynik netto poprawił BZ WBK. Największe straty odnotował PKO BP(-223 mln zł). Na zbliżonym poziomie utrzymała się strata banków: BGŻ SA(-10,9 tys. zł) i ING Banku Śląskiego(-11,8 tys. zł).

Jakie perspektywy na kolejne kwartały?

Wśród bankowców przeważają prognozy, że drugi kwartał nie będzie znaczne różnił się od minionego. Dane makroekonomiczne, świadczące o kondycji całej gospodarki nagle nie poprawią się. Trzeba przygotowywać się raczej na dalsze spowolnienie. Na polepszenie sytuacji gospodarczej trzeba będzie jeszcze długo zaczekać. 

Prezes PKO BP, Zbigniew Jagiełło podczas jednej z ostatnich konferencji, przyznał że w obecnym roku zysk sektora bankowego może spaść nawet o 10-15 proc. Przy czym przewiduje, że wyniki samego banku będą zbliżone do ogólnie panujących trendów. Działania banków skupią się na redukowaniu kosztów i nadrabianiu strat wynikiem prowizyjnym. Mając na uwadze 18-procentowy spadek wyniku odsetkowego w ostatnim kwartale, PKO BP  ma co nadrabiać, podobnie jak i inne banki.

Pobudzić rynek kredytowy może poprawa na rynku pracy. Zmniejszenie bezrobocia i wzrost płac mogą pozytywnie wpłynąć na akcję kredytową. Istnieje ryzyko dalszego obniżania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, co może jeszcze bardziej przyczynić się do pogorszenia wyników osiąganych przez banki w kolejnych kwartałach. W najbliższych miesiącach nie można liczyć na wysoki wzrost wolumenu kredytów mieszkaniowych. Być może nieznaczne ożywienie przyniesie dopiero rok 2014, kiedy to na rynek wejdzie planowane Mieszkanie dla Młodych. Nie należy jednak spodziewać się spektakularnych zmian.