Poznajcie kolejne opinie, które zdaniem jury zasłużyły na wyróżnienie.
Wygrane opinie wybrane zostały sposród ponad 4 tysięcy opinii dodanych w serwisie Opinie24.pl.
Ekpert eBroker.pl, Kamil Trembacz, udzielił komentarza do wygranych opinii. Ich autorzy otrzymali po 500 zł nagrody specjalnej. Zapraszamy do zapoznania się wygranymi opiniami.
Kolejne wyróżnione opinie zostaną wyłonione jeszcze w tym tygodniu - zawalcz o 500 zł »
~Jerzy o Alior Sync:
„zdecydowane nie
NIE POLECAM Zakupiłem coś na Allegro poprzez kredyt w tym banku po 4 miesiącach REGULARNYCH SPŁAT dostałem telefon z banku (DZIAŁ WINDYKACJI) że mam zaległość 6 GROSZY (słownie sześć groszy) i naliczają mi karę 10 zł i tak zakończyła się moja przygoda z Aliorem. Spłaciłem następnego dnia pozostałą kwotę i będę odradzał go nawet wrogom. Zaległość te 6 groszy powstała z mojej winy niedopatrzenia przy ustalaniu zlecenia stałego przesunęła mi się rata o 1 dzień i po 4 miesiącach narosło 6 groszy, za które dostałem 10 zł kary. Oczywiście przez wcześniejsze 3 miesiące zupełna cisza ze strony banku.”
Komentarz Kamila Trembacza - eksperta eBroker.pl:
W takich właśnie sytuacjach możemy poznać jakie podejście do swojego klienta ma bank. 6 groszy z pewnością nie powinno być przyczyną do wszczęcia postępowania windykacyjnego. Bank szanujący klienta skontaktowałby się z nim w celu poinformowania go o zaistniałej sytuacji wraz z przygotowanym sposobem rozwiązania problemu (w tym przypadku byłoby to opłacenie brakujących 6 groszy i zmiana daty wykonywania przelewu).Mam nadzieję, że „ogromne przewinienie” Pana Jerzego nie skutkowało złymi wpisami do BIKu jako zaległości w spłacie jego zadłużenia.
~Iwona o oddziale Banku BGŻ na Placu Wolności 18 w Szczecinku:
„Bank godny polecenia
Przyznam się szczerze, że to jedna z najmilszych wizyt w banku. Wizyta w banku związana była z założeniem konta osobistego. Pani, która mnie obsługiwała była bardzo miła, uprzejma, skupiona tylko i wyłącznie na moich potrzebach. Na moje pytania odpowiadała bardzo szczegółowo. Sama też udzieliła mi wyczerpujących informacji na temat kont osobistych. Przedstawiła mi kilka propozycji, a później dobrała takie konto, które najlepiej odpowiadało moim potrzebom. Podczas wypełniania dokumentów, gdy miałam jakieś wątpliwości nie denerwowała się, tylko spokojnie tłumaczyła i wyjaśniała. Gdy odchodziła od biurka w celu skopiowania dokumentów, zawsze przepraszała. Wizyta może nie trwała długo, ale ja będąc w ciąży musiałam skorzystać z toalety. Nie było z tym żadnego problemu. To pierwszy bank, w którym są dostępne toalety dla klientów i z których można skorzystać. Z wizyty w banku jestem bardzo zadowolona i serdecznie go polecam.”
Komentarz Kamila Trembacza - eksperta eBroker.pl:
Cóż można dodać. Tak właśnie wyobrażamy sobie fachową obsługę klienta w banku, jednak nie każdy może się taką pochwalić, a szkoda.
~Adam o Idea Bank:
„Idea Bank
Początki mojej współpracy z Idea Bankiem przypominają jak na razie czesanie psa pod włos - nie mogę doprosić się regulaminu prowadzenia konta, ogólnych warunków ubezpieczeń które są w pakiecie z kontem a moje siłowe podejścia do debetu i pożyczki bezzwrotnej skończyły się zaproszeniem na spotkanie za 6 m-cy kiedy firma "zawiąże dobre relacje z bankiem generując stałe i regularne obroty na firmowym rachunku". Konta za 0 zł są nimi do momentu spotkania z doradcą - okazuje się, że dużo lepsze warunki Bank oferuje na zupełnie innych kontach, a tam od opłat aż się roi... Pierwsze wrażenia po tygodniu przygody z Idea Bankiem są równie szokujące, jak pobudka do pracy o 6 rano w Nowy Rok.”
Komentarz Kamila Trembacza - eksperta eBroker.pl:
O sposobie działania doradców Idea Banku mówiłem już w zestawieniu najlepszych opinii z ubiegłego tygodnia (LINK » http://www.ebroker.pl/wiedza/te-opinie-zwyciezyly/2897). Jeżeli chodzi o „Konta za 0 zł”, to Idea Bank ma w swojej ofercie tak naprawdę tylko jeden rachunek firmowy – Konto Firma to Ja (który jest darmowy, gdy zrezygnuje się z karty). Pozostałe propozycje banku to jedynie pakiety dodatkowe do tego konta, które niestety są też ekstra płatne.
~ Aleksandra o oddziale ING Banku Śląskiego w Galerii Krakowskiej:
„Nie polecam.
Zacznę od ostrego: NIE POLECAM.Dlaczego?Jestem osobą pracującą 6 dni w tygodniu, w różnych godzinach, chcąc załatwić nawet najmniejszą sprawę muszę się sporo "napocić".I tak również było tym razem. Postanowiłam poświęcić przerwę w pracy na odwiedzenie oddziału ING na ul.Pawiej 5.Ale przerw poświęciłam aż 5... Powody?Brak personelu, kolejki, zbyt mała placówka. Najdziwniejszą sytuacją było wyproszenie wszystkich klientów z "pomieszczenia". Bez żadnego wytłumaczenia zamknięto drzwi i kazano czekać. Dość żenująca sytuacja.Również brak zainteresowania petentem u pracowników i zakłamanie z powodu lenistwa(?).Człowiek podchodzi do "okienka" i jest ignorowany, a po zwróceniu na siebie uwagi zostaje odesłany do skorzystania z usługi "on-line", ponieważ oni tego już nie obsługują w placówkach... A więc komu mam uwierzyć? Stronie ING, czy leniwej obsłudze odmawiającej mi pomocy ponieważ nie ma prowizji za udzielenie informacji itd.”
Komentarz Kamila Trembacza - eksperta eBroker.pl:
Niestety wynagradzanie pracowników za „efekt” to coraz częstszy problem placówek banków (bynajmniej nie tylko ING BŚ). Bankowcy nie chcą rozwiązywać problemów obecnych klientów, ponieważ nic z tego nie mają, a w tym samym czasie mogliby założyć komuś konto lub wypłacić kredyt. Nie jest to dobry kierunek dla obsługi klienta, ale z drugiej strony nie ma się też co dziwić samym pracownikom. Na ich wynagrodzenie często składa się umowa o pracę na minimalną krajową + prowizja od sprzedanych produktów.Kiedyś w placówce można było załatwić wszystko. Pamiętajmy jednak, że kiedyś płaciliśmy też 15 zł miesięcznie za prowadzenie konta.
~Anna o Banku BPH:
„Bank zafundował mi bardzo brzydką przygodę.W Banku BPH założyłam swoje pierwsze konto z bankowością internetową. Wyjechałam do Anglii. Nagle okazało się, że nie mogę wypłacić pieniędzy z żadnego bankomatu. Wiedziałam, że miałam środki na koncie. W bankomatach były różne komunikaty, w oddziałach mówili różne rzeczy i wyglądało na to, że ktoś ukradł pieniądze z mojego konta. Prawie dostałam zawału serca. Latałam jak wariatka od bankomatu do bankomatu po całym Londynie, nie mogłam zapłacić za mieszkanie i chcieli mnie wyrzucić. Zalogowałam się na konto internetowe, a tam kwota moich środków była prawie niewidoczna na nieaktywnym szarym polu z napisem blokada. Bank przyznał się, że to była niesłuszna blokada środków. Zeszło tydzień zanim mi to odblokowali, a ja musiałam pożyczać pieniądze na jedzenie. Nie dostałam żadnego odszkodowania tylko zwiędłe przeprosiny. Trzymam się z daleka od tego banku.”
Komentarz Kamila Trembacza - eksperta eBroker.pl:
To przykre, ale taka sytuacja może się zdarzyć każdemu. Bank może zablokować klientowi środki znajdujące się na koncie na wniosek różnych instytucji, takich jak np. Urząd Skarbowy, czy komornik. Co do słuszności wysyłania takich wniosków do banków przez ww. podmioty nie będę się odnosił, aczkolwiek muszę zwrócić uwagę, że banki takie blokady zakładają natychmiastowo (od razu po otrzymaniu takiego zgłoszenia), ale z ich wycofywaniem bywa już bardzo różnie. Na ogół im się nie spieszy i nie słyszałem jeszcze, żeby ktoś otrzymał za taką blokadę rekompensatę.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.