~ Klient • 2019-02-14
Ocena:
Ja uciekłem z tego banku. Wszystko trzeba osobiście załatwiać, czyli w godzinach mojej pracy i musiałem się zwalniać. Oprócz tego np. zapłaciłem na bezobsługowej stacji, blokada na 300 (tyle co miałem na koncie), tankowanie za 260 i z myślą, że mam 40 zł chciałem zapłacić w restauracji, a okazało się, że mam -260 zł (na tym koncie nie mogłem mieć debetu, ale zatem tego nie nazywają debetem). Jak teraz zapłacić w restauracji, bo chyba nie zwymiotuję? Ponieważ był to piątek 17, to do wtorku/środy miałem debet, bo mają ponoć 3 dni na rozliczenie tej blokady. Teraz abym mógł funkcjonować, musiałbym wpłacić ponad te 260 zł więc konto było bezużyteczne. Co byłoby, gdybym codziennie tak tankował? bym miał cały czas zamrożone 900 zł. Będę temu bankowi tą zniewagę w restauracji wypominał do końca życia.
38235