573 Opinie

Minimum formalności: Bank nie spełnia oczekiwań przeciętnego pożyczkobiorcy, po całkowitym spłaceniu kredytu dają nieodpowiednie druki do wypełnienia, co skutkuje tym, że ubezpieczenie nie zostaje wypłacane, a już zostanie wypłacone, po kilku miesiącach oczekiwania, to jest to tylko namiastka tego, co powinno być zwrócone. Na reklamacje nie odpowiadają w ogóle. Spłaciłam kredyt w pod koniec marca 2012 r., jakiś czas później napisałam pierwszą reklamację, bez odpowiedzi. Osoby za to odpowiedzialne nie odpowiadają nawet na maile, które są wysyłane przez pracowników placówki. Na prośbę spotkania się z kimś nadzorującym w odpowiedzi otrzymuje się informację, że nikogo takiego nie ma, że tylko pracownik Banku ma prawo się kontaktować z opiekunem oddziału i tylko drogą elektroniczną poprzez wysyłanie e-mail. Niestety opiekun oddziału nie odpowiada na e-maile, kontaktować się z nim nie można w żaden sposób, nawet pracownik banku nie ma do takiego opiekuna numeru telefonu. Pracownica na pytanie dlaczego nie dała odpowiedniego druku odpowiada, że przecież zawsze taki druk a nie inny wystarczał, więc po co było dawać ten odpowiedni. Ludzie są nieodpowiednio przygotowani do pracy z klientem. Placówka franczyzowa, która jest bezsilna prawie za każdym razem odsyła do Warszawy na Domaniewską, twierdząc, że " my nic nie możemy?. Na Domaniewskiej oczywiście też każdy ma związane ręce, nie ma z kim rozmawiać, nie ma do kogo pisać reklamacji, nie ma od czego się odwoływać, bo nie ma żadnych wcześniejszych wyjaśnień. Przeciąganie procedury w nieskończoność to dewiza GETIN NOBLE BANK. Pozostaje odwołać się do sądu z wnioskiem o odszkodowanie za stracony czas, za nieodpowiednią obsługę, za zwrot mniejszej kwoty pieniędzy, za tracenie czasu na dojazdy i telefony do placówki w celu uzyskania odpowiedzi, która i tak zawsze brzmi ?my nic nie możemy, nikt nam nic nie odpowiedział, jak dostaniemy odpowiedź to się z panią skontaktujemy?. Niestety nikt się ze mną nie kontaktuje, bo po co. Gdybym nie przychodziła do placówki nagminnie, to nikt nie zajął by się tą sprawą. Nie jest moją winą, że po spłaceniu kredytu, poproszeniu w placówce o wszystkie odpowiednie druki kończące procedurę wypłaty nadpłaty kredytu i jego ubezpieczenia nie otrzymałam odpowiednich druków. To Bank wie jakie druki są potrzebne do zakończenia całej procedury i jeśli proszę o wszystko, to powinnam dostać wszystko. Wczoraj w Banku usłyszałam jeszcze, cofnąć się do samego początku pani sprawy nie możemy, bo pracownik który wtedy panią obsługiwał już nie pracuje. Nonsens. . 27059