Meritum Bank

Adres siedziby:
Meritum Bank ICB S.A.
ul. Chłopska 53
80 - 350 Gdańsk

Infolinia Meritum Banku:
801 980 888
+48 (58) 77 88 888 (również z zagranicy)
+48 (58) 88 80 888 (również z zagranicy)

(197 opinii)

Poniższe opinie są opiniami historycznymi. Obecnie możliwość dodawania nowych opinii jest wyłączona. Niektóre opinie podlegały moderacji treści. Nie weryfikowaliśmy, czy osoby tworzące poniższe opinie były klientami opisywanych instytucji lub korzystały z opisywanych usług.

197 Opinie

użytkownik
Ocena:
Witam! Musiałem założyć konto do nowego projektu, zatem poszedłem do Meritum Banku, w Warszawie przy ul. Berensona, bo blisko było, nieduże miesięczne obroty, można spróbować... Wszedłem do oddziału i ... pogaszone światła, syf na podłodze, brudne ściany po poprzedniej firmie, zimno, ogólne paskudnie niemiłe wrażenie. Zadałem kilka pytań: 1. Czy bankomaty są bezpłatne - ODPOWIEDŹ - tak 2. Czy przelewy są bezpłatne - ODPOWIEDŹ - tak 3. Czy można wpłacać kasę we wpłatomatach - odpowiedź - tak. 4. Transakcje w oddziale - ODPOWIEDŹ - TAK Myślę sobie co mi syf przeszkadza, przecież założę konto i nie muszę się pokazywać więcej w oddziale, potrzebne mi konto a nie oddział PODPISAŁEM UMOWĘ. Wystawiłem pierwszą fakturę, pieniądze przyszły i... kłopot. Nie mam jak wypłacić, bo jedyny oddział, który wypłaca jest 18 km od bazy na Nowogrodzkiej, bo słodka Pani która zakładała mi konto zapomniała powiedzieć, że operacje kasowe w oddziale tak, ale jest tylko jeden w Warszawie - na Nowogrodzkiej i żeby wypłacić, muszę jechać tam. Siedzę w ciężarówce, do centrum nie wjadę, do domu ciężarówką, osobówką na Nowogrodzką. Na dzień dzisiejszy przy zamkniętym moście Łazienkowskim jechałem 1 godzinę i 50 minut. Muszę zatankować samochody, dać kierowcom kasę, na podróż, towar i takie tam inne, muszę też mieć i dla siebie podobną kwotę. Akurat zabraknie trochę mniej niż jest w Meritum. Dojechałem i... znowu zewsząd wydobywający się syf, kurz, brudne witryny, zakurzone biurka sprzęty, brudno i ponuro... przez zmiany samochodów, cholera nie wziąłem dowodu osobistego, ale mam prawo jazdy, paszport z datą ważności jeszcze dwa dni. Pani Kasjerka nie wypłaci mi pieniędzy... Po drodze dzwoniłem na infolinię i pytałem czy i kiedy wysłali kartę i PIN. Otrzymałem odpowiedź, że nie, dlatego zdecydowałem się na podróż do śródmieścia Warszawy do oddziału na Nowogrodzkiej. Miałem nadzieję, że wskóram coś u Pani Dyrektor Oddziału, a przynajmniej tak mnie poinformowała Pani Kasjerka, że osoba, która do mnie przyjdzie jest Dyrektorką oddziału. Po wyglądzie oddziału, spodziewałem się brzydkiej zaniedbanej psychicznie i fizycznie kobiety w wieku ciężkim do określenia i tu niespodzianka... wychodzi niebrzydka trzydziestoparoletnie blondynka i twierdzi, że jedynym honorowanym dokumentem jest dowód osobisty, co zresztą jest opisane w regulaminie, który musiałem przeczytać bo przecież podpisałem umowę. Proszę zatem żeby udostępniła regulamin, może znajdę jakąś sztuczkę, lub sposób wypłaty. Proszę, żeby wskazała mi gdzie leży. Kiwnięciem głowy wskazuje ścianę na której jest półka z żółtym segregatorem. Idę zatem do tego segregatora Pani Dyrektor znika za drzwiami a ja szukam kartka po kartce tego cholernego regulaminu i... nie ma. Proszę jeszcze raz, żeby Pani Dyrektor do mnie wyszła i pokazała mi ten regulamin. Po niej więcej godzinie oczekiwania dałem sobie spokój. Wsiadłem do samochodu i pojechałem do domu zmienić auto i jakoś pojechać. W międzyczasie żona podzieliła kasę, tak, że tylko mi brakowało na wyjazd, reszta ludzi już była dawno w trasie. Dojeżdżam do domu, a w skrzynce dwie koperty jedna z pinem druga z kartą... no bardzo bezpieczne. Tego samego dnia do skrzynki karta i pin.... hmmm niezłe. Wypłata z bankomatu i jazda. Po 10 dniach tj. 05.03.2015 wróciliśmy, rozliczenie ludzi i trzeba wpłacić jakąś kaskę do Banku. No to co popakowałem po 100 szt, i lecę do wpłatomatu wyciągam kartę Meritum i chcę wpłacić i wpłatomat nie przyjmuje. Dzwonię do Euronetu mówię o co chodzi, a pani z infolinii mi mówi, że nie mają podpisanej umowy z Meritum. Ręce mi opadły. Jadę do oddziału na Berensona, siedzi panienka, która otwierała mi konto i pytam czy na pewno wpłacę we wpłatomacie - oczywiście potwierdza... dzwonię na infolinię Euronetu i proszę panią z banku, żeby wytłumaczyła pani na infolinii jak to się robi. No nie chciała. Ona kasy nie przyjmie mam jechać na Nowogrodzką. Nie wytrzymałem. Nie byłem empatyczny... z najdelikatniejszych rzeczy... wypowiedziałem prowadzenie rachunku. NIE POLECAM, TAKIEJ AMATORKI NIE WIDZIAŁEM NAWET NA ZAJĘCIACH PIŁKARSKICH CZTEROLATKÓW.
  • Pożyczka ekspresowa w PEKAO S.A »