Nie ufamy Bankom?

Dane te powinny niepokoi, gdyż na zaufaniu opiera się system bankowy – żaden bank nie przetrwałby gdyby klienci zaczęli odbierać swoje oszczędności. Prawda jest taka, że wystarczyłoby jedynie na wypłatę kilkunastu procent środków zdeponowanych w bankach.

Najwięcej niezadowolonych - aż połowa klientów - mieszka na Bliskim Wchodzie i Afryce. W Azji i w rejonie Pacyfiku bankom nie ufa 44 proc. klientów. Na najmniejszy brak zaufania zaś mogą skarżyć się banki, które całe zamieszanie  wywołały. Chodzi o Europę Zachodnią i Amerykę Północną - tam nic dobrego o bankach nie może powiedzieć odpowiednio 18 i 21 proc. respondentów.

Niski poziom zaufania idzie w parze z nielojalnością wobec banków. Spora grupa klientów otwarcie przyznaje, że rozważa w  najbliższym czasie zmianę banku. Najwięcej takich osób jest w Azji - aż 76 proc. Tajwańczyków i 70 proc. Chińczyków planuje przeprowadzkę do konkurencji. W Polsce myśli o tym 40 proc. badanych.

Co powinny robić banki, by zwiększać poziom zadowolenia swoich klientów? Lekarstwem na to - przekonują eksperci z Capgemini  - jest zmiana modelu biznesowego banków z kompleksowego na specjalistyczny.

- Banki uniwersalne, które będą kontynuowały rozwój we wszystkich kierunkach, będą osiągały przeciętną efektywność w każdym z nich. Taka taktyka może się okazać skuteczna dzięki efektowi skali - mówi Adam Becht, ekspert sektora bankowego Capgemini Polska.

Dodatkowo, wskazuje na przewagę banków specjalizujących się np. w bankowości detalicznej, obsłudze korporacji czy w masowej obsłudze-  bo będą szybciej dostosowywać się do zmieniających się trendów, a to będzie za sobą niosło nasilenie się zjawiska multibankingu.

- Klienci korzystający z wielu kanałów dostępu są podatni na korzystanie z wielu banków, wybierając z każdego najlepsze produkty. To jeden z czynników, który wymuszać będzie specjalizację banków - prognozuje Adam Becht.

Źródło: wyborcza.biz