A A A
drukuj

Odzyskali 280 mln zł długów

Data publikacji: 2013.10.28 godz. 16:50

Opracowanie własne
OCENA
2.0/5

Historia powstania serwisu dlugi.info to najlepszy dowód, że w biznesie najlepiej sprawdzają się proste pomysły wzięte „prosto z życia”. Przez dwa lata do polskich firm wróciło dzięki niemu blisko 280 mln zł.

Piotr Wajszczak, współwłaściciel firmy budowlanej, miał podobny problem jak setki tysięcy mniejszych i większych polskich przedsiębiorców: niesolidnych kontrahentów. Roboty im wykonał, należny podatek fiskusowi zapłacić musiał – a oni w nieskończoność zwlekali z zapłatą. W końcu miał tego dość już na tyle, że wraz ze wspólnikiem wpadli na pomysł, że zobowiązania swoich dłużników wobec nich sprzedadzą. Po prostu – tak, jak sprzedaje się książki, płyty czy samochody.

Pierwszy pomysł, jaki przyszedł im do głowy, to wystawić te długi na sprzedaż w serwisie aukcyjnym Allegro. Okazało się jednak, że długami na Allegro handlować nie można. Stąd był już tylko krok do pomysłu, by samemu stworzyć stronę internetową, na której można byłoby handlować długami. Okazało się, że swój projekt panowie mogą wcielić w życie bez obaw o konflikt z prawem – odroczona faktura płatności jest swoistym wekslem, a długiem tego rodzaju, jak dotąd, nikt w Polsce handlować nie zabronił.

Serwis dlugi.pl powstał dwa lata temu. Idea jego działania jest banalnie prosta.

Załóżmy, że firma X zalega mi 10 tys. zł. Aby odzyskać choć część tych pieniędzy chętnie sprzedam ten dług nawet za 8-9 tys. zł. Teraz muszę znaleźć firmę Y, która ma zapłacić firmie X na przykład owe 10 tys. zł. Zamiast jej te pieniądze płacić, za 8 tys. zł kupuje ode mnie zobowiązanie na 10 tys. zł i firmie X nie musi już nic oddawać. Ja jestem zadowolony, bo mam gotówkę, druga firma (Y) zaoszczędza na płatności 2 tys. zł. Tylko dłużnik (firma X) ma prawo być rozczarowany, bo zamiast pieniędzy dostaje rozliczenie swojego długu – opisuje współwłaściciel dlugi.info Piotr Wajszczak.

Zaległą fakturę może zamieścić w serwisie każdy. Za darmo. Może ona być na 10 zł, jak i na setki tysięcy złotych. Warunkiem jest, by dłużnik zalegał ze spłatą zobowiązania co najmniej dwa lata. Choć...

Żadne przepisy nie zabraniają wystawienia na dlugi.info faktury nieprzeterminowanej, więc teoretycznie można to zrobić – tłumaczy Piotr Wajszczak. – Tylko jeśli w umowie zawieranej przez firmy znajduje się zapis, który tego zakazuje, to jest to zabronione. W przypadku, gdy faktura jest przeterminowana, zapis taki już nie obowiązuje.

Biznes ma przynosić zyski – to truizm. W przypadku serwisu dlugi.info zyskują… trzy strony: sprzedający dług (nawet wówczas, gdy odzyska tylko część pieniędzy – mógł przecież stracić wszystkie), kupujący go (bo za mniejsze pieniądze uregulował swą należność wobec wierzyciela) i – co oczywiste – właściciele serwisu. Od każdego spłaconego zobowiązania pobierają oni 5 proc. prowizji. Traci tylko dłużnik.

Przez dwa lata dzięki serwisowi dlugi.info polskie firmy odzyskały niemal 280 mln zł, w tym blisko połowę tej kwoty – w ostatnich sześciu miesiącach. Wartość wystawionych w serwisie długów dobija do 600 mln zł. Nieraz już samo wystawienie długów na giełdzie wierzytelności działa na dłużnika jak czerwona płachta na byka. Komunikat: „Twoje długi właśnie zostały wystawione na sprzedaż w Internecie. Skontaktuj się w celu wyjaśnienia sprawy” otrzymany SMS-em lub mailem sprawia, że niejeden robi wszystko, z błyskawicznym oddaniem pieniędzy włącznie, by z tej „czarnej listy” jak najszybciej zniknąć. Ostatecznie jest to przecież dowód tego, jak traktuje swoich kontrahentów.

Dług wystawiony w serwisie dlugi.info widoczny jest nie tylko tam, ale też na kilkudziesięciu giełdach partnerskich i w programach księgowych. W efekcie listę przeterminowanych faktur (ergo – niesolidnych płatników) znaleźć może każdy, trafia ona też do wielu tysięcy polskich firm. A są na niej i tuzy w rodzaju Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (czyli pośrednio Skarb Państwa), duże koncerny, ale też i np. Komitet Wyborczy RUCH PALIKOTA (984 zł długu wystawionego na giełdzie od dwóch lat). Są faktury niezapłacone przez firmy budujące polskie autostrady (Polimex-Mostostal, Hydrobudowa, polski oddział austriackiej Alpine Bau), Polacy chcą też odzyskać pieniądze od niemieckiej firmy Johann Bunte Bauunternhemung GmbH&Co. KG (7 faktur na przeszło 1,2 mln zł). Zagranicznych dłużników w serwisie dlugi.info będzie pewnie więcej, bo jego właściciele mają zamiar wprowadzić wkrótce możliwość sprzedawania także wierzytelności zagranicznych. Na razie zastrzegli swój pomysł w urzędzie patentowym jako międzynarodowe zgłoszenie patentowe, bo dlugi.info to – okazuje się – ewenement na skalę światową.

Komentarze

Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.

Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.

comments powered by Disqus
  • Pożyczka gotówkowa w PEKAO S.A »
  • Kredyt gotówkowy w VeloBank »