Firmy tną wydatki na reklamę. Tylko w pierwszym półroczu wydatki te zmniejszyły się o 4,4 proc. Rynek zbliża się do kryzysowego poziomu sprzed trzech lat. A najgorsze dopiero przed nami.
Dom mediowy Starlink, obsługujący, między innymi Browar Łomża i Provident, zapytany przez serwis wyborcza.biz, pogarszającą się kondycję rynku reklamy tłumaczy "Zapaścią w branży FMCG", "efektem Euro 2012" oraz spowolnieniem gospodarczym. Jednak najgorsze branża medialna i marketingowa mają dopiero przed sobą. - W kolejnym roku tendencja spadkowa może się pogłębić - komentuje Lidia Kacprzycka, szefowa Starlinka.
Najtrudniej było w czerwcu, gdy w Polsce odbywały się mistrzostwa Europy w piłce nożnej. W tym czasie reklamowali się głównie oficjalni sponsorzy tej imprezy. W największym stopniu spadki dotknęły prasę i reklamę zewnętrzną. Ta ostatnia była w szczególnie trudnej sytuacji, bo w miastach, gdzie odbywały się mecze, na tablicach mogli reklamować się wyłącznie oficjalni sponsorzy Euro 2012. Oszczędzać na reklamie zaczął wtedy również sektor finansowy. Chciał przeczekać Euro 2012, ale to był dopiero początek: rynek kredytów mieszkaniowych i konsumpcyjnych przeżywa ciężkie czasy.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.