Odmawiając sobie z porannej kawy, rzucając palenie czy rezygnując z innych codziennych „nałogów” można zaoszczędzić wielkie pieniądze.
Pewien amerykański dziennikarz przekonuje od kilku lat Amerykanów, że rezygnacja z codziennych „nałogów” i odkładanie zaoszczędzonych w ten sposób pieniędzy pozwoli po kilkudziesięciu latach uzbierać dużą kwotę. Rzecz w tym, by pieniędzy nie przeznaczać na inne wydatki, ale faktycznie je gromadzić. Oczywiście nie można też popaść w przesadną oszczędność i umartwiać się. Wystarczy zracjonalizować swoje wydatki (np. częściej przyrządzając posiłki samodzielnie niż jedząc na mieście, kupując większe opakowania zamiast kilku mniejszych) i starać się, by nie przekroczyć granicy, poza którą jest rozrzutność.
W Polsce też to jest możliwe. Powiedzmy, że nasz przeciętny Kowalski odkładałby codziennie 10 zł, po roku miałby zgromadzone 3.650 zł, a po 10 latach – 36.500 zł. Wielu Czytelników powie pewnie, że po takim okresie zgromadzona suma będzie niewiele warta, że „zje” ją inflacja. Tak, to prawda, jeśli pieniądze będą leżały na półce w domu. Gdyby jednak Kowalski wpłacał je na konto, choćby tylko z miesięczną kapitalizacją odsetek, to zadziała efekt „kuli śnieżnej” , Kowalski skorzysta z tzw. „procentu składanego”. W kolejnych miesiącach będą bowiem „pracowały” też naliczone wcześniej odsetki, czyli co miesiąc podstawa, od której są liczone odsetki, będzie wyższa.
Regularne oszczędzanie drobnych kwot nazywane jest „efektem latte”. Nazwę wzięto od codziennej kawy z mlekiem, którą spożywa wielu ludzi, ale nazwa ta odnosi się do wszelkich przyjemności czy nałogów, z których można zrezygnować bez szkody dla swego organizmu. Znaczenie „efektu latte” było widoczne w najgorszych momentach obecnego kryzysu finansowego, gdy wiele osób ograniczyło swoje wydatki. W efekcie jedna z sieci gastronomicznych musiała zmniejszyć liczbę swoich placówek, by zracjonalizować koszty.
Jak zmotywować się do codziennych oszczędności? Eksperci twierdzą, że nie ma uniwersalnego, skutecznego sposobu. Wiele zależy od indywidualnych cech każdej osoby. Łatwiej mają zdyscyplinowani i potrafiący stawiać sobie cele, do których konsekwentnie dążą (np. postanawiają, że codziennie będą odkładali 5 zł na wymarzony rower). Niektóre badania wskazują, że optymistom i ludziom zadowolonym z życia też łatwiej przychodzi rezygnacja z przyjemności.
W USA zdobycie miliona dolarów jest mitycznym celem, który stawia sobie wiele osób. Dzielą się w internecie pomysłami, jak najszybciej go osiągnąć. W Polsce jeszcze nie mówi się tak głośno o „efekcie latte”. Pod promocją drobnych oszczędności można „podciągnąć” kampanię promocyjną konta oszczędnościowego ING Banku Śląskiego. W kolejnych reklamach słyszymy, że o prawdziwych oszczędnościach można mówić tylko wtedy, gdy pieniądze wpłaciliśmy na konto, a nie wtedy, gdy kupiliśmy coś taniej. W tym drugim przypadku, „zaoszczędzone” pieniądze przeznaczamy bowiem na inne zakupy, cieszymy się, że stać nas było na więcej.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.