Marcin Krasoń z Open Finance zapewnia, że choć banki mają mocno zróżnicowane podejście do osób uwięzionych w swoich mieszkaniach przez kredyt hipoteczny we franku, to w niektórych instytucjach da się w miarę swobodnie uwolnić.
By spacić zaciągnięty latem 2007 roku kredyt na 300 tysięcy złotych dziś trzeba by dołożyć z własnej kieszeni 130 tys. zł Oczywiście optymistycznie zakładając, że cena mieszkania nie spadła. W wielu przypadkach obniżyła się ona o 10 czy nawet 15 procent. Wtedy wymagana kwota rośnie do 175 tys. zł. Wszystko przez niekorzystny kurs franka, który od momentu zaciągnięcia kredytu wzrósł o ok. 50 proc.
„Wiele osób chętnie dalej spłacałoby ten kredyt, bo jego zaletami są niska marża i niskie oprocentowanie, dzięki czemu rata nie wzrosła tak bardzo jak kurs franka. Jest kilka opcji, by w takiej sytuacji zmienić mieszkanie, ale pozostać przy aktualnym kredycie. Wszystko zależy od sytuacji danego klienta oraz podejścia banku.” - radzi analityk Open Finance. Jakie mamy możliwości?
Możemy na przykład przeprowadzić cesję kredytu, czyli sprzedać mieszkanie wraz z kredytem. Zdecydowana większość banków nie zgadza się na takie rozwiązanie, jednak już chociażby PKO BP nie mówi stanowczego nie, powołując się na politykę traktowania każdej sprawy indywidualnie.
Kolejnym rozwiązaniem, już nieco bardziej prawdopodobnym, jest zmiana zabezpieczenia kredytu. Możliwości jest tutaj kilka. Można np. czasowo przenieść kredyt na dom/mieszkanie rodziców (pod warunkiem oczywiście, że nieruchomość nie jest obciążona i ma wartość wyższą od kwoty kredytu). Wówczas trzeba sprzedać swoje mieszkanie i kupić nowe, spełniające oczekiwania. Ostatni krok to przeniesienie kredytu na nowe mieszkanie.
Osoby z grubszym portfelem lub mogące prosić o finansowe wsparcie rodzinę mogą pominąć kwestię przeniesienia hipoteki na mieszkanie bliskich. Wystarczy, że kupią za gotówkę nowe mieszkanie i przeniosą na nie kredyt, a stare sprzedadzą i zwrócą pożyczone pieniądze. Tutaj banki są już bardziej elastyczne, choć nie wszystkie. Podstawowym warunkiem jest, aby nowa nieruchomość miała wartość większą niż kwota zadłużenia kredytu frankowego. Gorzej może być z utrzymaniem dotychczasowych warunków cenowych.
„Zmiana mieszkania obciążonego kredytem hipotecznym we franku nie jest łatwa, ale nie jest też niemożliwa. W uprzywilejowanej sytuacji są osoby ze sporymi oszczędnościami lub zamożną rodziną – wykorzystanie dodatkowej gotówki usprawni tę operację. Ale wszystko i tak zależy od banku, a że często nie są to rozwiązania standardowe, to trzeba liczyć po prostu na chęć do pójścia klientowi na rękę.”- dodaje na koniec Marcin Krasoń.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.