To już pewne: prowizje pobierane przez banki od transakcji kartami płatniczymi (tzw. opłaty interchange) nie będą mogły przekraczać 0,5 proc. wartości transakcji. W ubiegły poniedziałek prezydent Bronisław Komorowski podpisał przyjętą przez Sejm nowelizację ustawy z 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych. Wejdzie ona w życie 1 stycznia 2014 r.
W Polsce opłaty interchange są najwyższe w Europie: wynoszą 1,2–1,5 proc. O ich obniżeniu mówiło się już od dłuższego czasu. Stopniowe zmniejszanie stawek tych opłat, do osiągnięcia w 2017 r. średniego ich poziomu w Unii Europejskiej, zaproponował w lutym ubiegłego roku Narodowy Bank Polski. Przedstawił „Program redukcji opłat kartowych w Polsce”, który miał być porozumieniem między bankami – wystawcami kart płatniczych, a sprzedawcami, którzy akceptują płatności kartami oraz agentami rozliczeniowymi, którzy rozbudowują i obsługują terminale. Program NBP nie został jednak zaakceptowany przez uczestników rynku kartowego. Gdy w Sejmie trwały już prace nad ustawową regulacją tych opłat (pierwsza połowa br.), dwie firmy obsługujące karty płatnicze, Visa i MasterCard poinformowały, że rozpoczną cykl obniżek opłat interchange.
Nowelizację ustawy dotyczącej usług płatniczych Sejm głosował 30 sierpnia. Za obniżeniem opłat interchange do 0,5 proc. byli wszyscy obecni wtedy posłowie, zajmujący miejsca w ławach sejmowych od skraju lewej strony do skraju prawej. (Taka jednomyślność w polskim parlamencie zdarza się nadzwyczaj rzadka.) Dla nowych umów zawieranych przez sprzedawców z organizacjami płatniczymi ustawa wejdzie w życie 1 stycznia 2014 roku, dla już podpisanych – od 1 lipca przyszłego roku. Polska jest trzecim krajem, w którym wysokość opłat interchange została określona ustawowo. Wcześniej zrobiły to tylko Stany Zjednoczone i Australia. Uregulowania stawek interchange domaga się także Parlament Europejski.
Obniżenie opłat interchange powinno przyczynić się do zwiększenia liczby punktów handlowych akceptujących karty płatnicze. – Małe placówki handlowe nie podpisywały umów z organizacjami kartowymi i z agentami, bo wydatek rzędu 1,5 procent od wartości transakcji był dla nich zbyt duży – mówił wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Finansów Publicznych Jakub Szulc (PO). Ze sklepów powinny zniknąć wywieszki z informacją, że „Płatność kartą przyjmujemy od 10 zł” (czasem nawet dopiero od 20 zł). Na pewno zaś nie będzie widocznych obniżek cen, o których z czystym sumieniem można byłoby powiedzieć, że są wynikiem zmniejszenia opłat interchange. 70 gr czy nawet złotówka oszczędności na 100 zł to dla handlowców z pewnością zbyt mało, by skłonić ich do obniżek cen. Najpewniej więc zaoszczędzone na opłatach interchange grosze powiększą zysk sprzedawców akceptujących płatności kartami. Stracą natomiast organizacje wydające karty, agenci rozliczeniowi, którzy rozbudowują i obsługują terminale, i banki – wystawcy kart. W przypadku tych ostatnich obniżenie opłat interchange może skutkować podniesieniem cen za inne usługi bankowe (choćby rocznych opłat za karty płatnicze).
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.