Od 1 listopada w teorii, a w praktyce – ze względu na święta i wolną sobotę – od poniedziałku, 4 listopada, chętni będą mogli kupować krótkookresowe obligacje skarbowe
To nowy taki „produkt oszczędnościowy” Ministerstwa Finansów – z najkrótszym okresem wykupu i wysoką rentownością. Bardzo liberalne jak na obligacje sprzedawane klientom indywidualnym warunki mają być dodatkową zachętą do inwestowania w KOS-y. Ochrzczono je też mianem „Listopadowa 13-tka”, albowiem te sprzedawane jedynie w listopadzie obligacje będą miały najkrótszy okres wykupu ze wszystkich tego rodzaju papierów wartościowych oferowanych dziś przez resort finansów – tylko 13 miesięcy.
Wiadomo już, ile będzie można na KOS-ach zarobić. Będą to obligacje o oprocentowaniu zmiennym, wynoszącym 1 proc. w pierwszych 5 miesiącach (od 1 do 5 miesiąca), 3 proc. – w kolejnych 7 miesiącach (od 6 do 12 miesiąca) i 13 proc. w 13 miesiącu. Po każdym miesiącu narosłe odsetki będą kapitalizowane, zwiększając wartość odsetek naliczanych w następnym miesiącu. Kupując jedną obligację za 100 zł po trzynastu miesiącach otrzymamy 103,29 zł. Odpowiada to rentowności 3,04 proc. w skali roku. Oczywiście, od zysku trzeba będzie zapłacić 19 proc. „podatku Belki”.
Proponowane przez Skarb Państwa 3 proc. odsetek w skali roku to nie są kokosy: bez trudu znaleźć można banki oferujące roczne (a więc krótsze niż „Listopadowe 13-tki”) lokaty oprocentowane wyżej niż te obligacje, np. 3,70 proc. (FM Bank), czy nawet 5 proc. (wołomiński SK Bank). KOS-y mają jednak dwie zalety: można kupić tylko jedną obligację za 100 zł (by założyć lokatę trzeba mieć tysiąc lub nawet 5000 zł), resort finansów zapewnia też, że „Listopadowa 13-tka” umożliwi wcześniejszy dostęp do ulokowanych środków bez opłat i utraty narosłych odsetek (zerwanie lokaty zwykle obwarowane jest karami). Jeśli właściciel obligacji będzie nagle potrzebował pieniędzy, będzie mógł odsprzedać je Skarbowi Państwa przed upływem terminu ich zapadalności (13 miesięcy). Można to jednak będzie uczynić najwcześniej po upływie siedmiu dni kalendarzowych od dnia zakupu danej obligacji i nie później niż na dwadzieścia dni kalendarzowych przed dniem upływu terminu ich wykupu. Zawsze jednak inwestor otrzyma cały ulokowany w nich kapitał i narosłe odsetki – również w całości, bez żadnych dodatkowych opłat czy potrąceń.
– Konstrukcja tych obligacji jest odpowiedzią na zgłaszane preferencje i zapotrzebowanie istniejących i potencjalnych ich nabywców – tłumaczy dyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów Piotr Marczak.
Komentarze
Właściciel serwisu eBroker.pl - Rankomat.pl nie weryfikuje opinii, recenzji czy ocen użytkowników zamieszczanych za pośrednictwem systemu Disqus, zarówno w zakresie ich rzetelności, jak i wiarygodności. Nie możemy potwierdzić, czy użytkownicy faktycznie korzystali z produktów i usług banków, firm pożyczkowych i Towarzystw Ubezpieczeniowych (TU) (za pośrednictwem portali należących do rankomat.pl lub bezpośrednio na stronie instytucji), których dotyczy opinia.
Jednocześnie informujemy, że w Serwisie publikowane są zarówno pozytywne, jak i negatywne komentarze.